Hałda fosfogipsu w Wiślince STRONA GŁÓWNA

Szanowni Państwo!
 
Przeczytaliśmy w naszej firmie szerg artykułów prasowych na temat hałdy w Wiślince. Uważamy, że problem hałdy może być rozwiązany z naszym skromym udziałem. Dysponujemy środkiem chemiczym opracownym przez polskich profesorów z UJ oraz UWrc, który mógłby zostać z powodzeniem zastosowany w likwidacji zagrożenia hałdy dla okolicznych mieszkańców. W tej chwili staramy się o zorganizowanie spotkania z udziałem władz gminnych na którym moglibyśmy przedstawić swoją propozycję. Jeśli byliby Państwo zaintersowani w pomocy organizacji tego spotkania to prosimy o kontakt.
 
Z poważaniem
[...]
Agroidea Polska Sp. z o.o.
tel. [...]


z Z.Ch. PYLICE


Właściwie dobrze nie wiem od czego zacząć.Może na początku się przedstawię. Mam na imię B(...). Jestem od ładnych paru lat pracownikiem Z.Ch. "Police", jak panu wiadomo, jednego z większych "producentów" fosfogipsu w Europie. Mam dość mieszane uczucia w związku z Waszą akcją. Z jednej strony jestem za ochroną zasobów środowiska, za ograniczaniem zagrażającej mu produkcji. Widzę na "swoim podwórku" sposoby naciągania i obchodzenia przepisów. Metody stosowania spychologii, odnośnie odpowiedzialności za pełnione funkcje, czy zajmowane stanowiska. Z drugiej zaś strony widzę potrzeby pracowników, rynku i gospodarki. Jak do tej pory, rozwój żadnego uprzemysłowionego kraju, nie obył się bez niszczenia dóbr natury. Faktem jest, że jesteśmy bogatsi również o doświadczenia krajów wysokouprzemysłowionych i wiemy już, czym grozi rabunkowa gospodarka. Ale czy stać nasze społeczeństwo, a właściwie, lokalne społeczności na pełne zadbanie o ochronę środowiska. Wiadomo, że ci, co zbili już na środowisku kapitał będą nas do tego namawiali. Nie wyobrażam w tej chwili sobie zamknięcia swojego zakładu, a to z różnych przyczyn: głównie na panujące w naszym rejonie bezrobocie, lecz również ze względu na powiązania gospodarcze, na rozwój rolnictwa, działalność powiązanych firm itd. Co prawda "Police" są w tej komfortowej sytuacji, że mogą sobie pozwolić na znaczne ograniczenie produkcji kwasu fosforowego (i działania zarządu ku temu zmierzają). Kwaś będzie trzeba jednak zakupić i okaże się to tylko oddaleniem (geograficznym) problemu. Chyba się zapędziłem, wygląda jakbym bronił stanowiska ludzi odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, jednak tak nie jest. Uważam, że głównym problemem jest brak chęci przyznania się do win, brak określenia faktycznych zagrożeń i strat, brak chęci przyjęcia na siebie odpowiedzialności, niechęć do udzielenia rekompensaty i braku faktycznych prób zapobierzenia narastania problemu. Może to jest truizm, ale życie potwierdza, że ryba psuje się od głowy. System działania państwa, niekompetencja jego organów doprowadziły do obserwowanej sytuacji.

Nie będę się narazie więcej rozpisywał. Nie było moim zamysłem, narazie, robienie jakiejś dogłębnej analizy, chciałem jedynie nawiązać kontakt i zaznaczyć że problemów związanych z wielką chemią jest znacznie więcej i pewnie zagrożenia z nimi związane są nie mniejsze niż z chałdami fosfogipsu.

Pewnie to na wiele się nie zda, ale proponuję nawiązać kontakty ze związkami zawodowymi skupiającymi pracowników przemysłu chemicznego.

Z wyrazami szacunku
---

Witam ponownie.

Dzisiaj chciałbym się zająć następnymi wątpliwościami dotyczącymi Waszej akcji. Otóż, zajmujecie się tylko jednym z uciążliwych dla środowiska aspektów, wytwarzania nawozów fosforowych. Nie znam technologii produkcji w Waszych zakładach, ale ze swojego podwórka wiem, że głównym składnikiem do produkcji nawozów fosforowych jest kwas fosforowy. Produkowany z fosforytów kwas ma stężenie 24% - 26%. stężenia potrzebne do produkcji są znacznie wyższe: do 55%. Dlatego kwas surowy jest zatężany. Nie wdając się w szczegóły techniczne, wyjaśnię, że ubocznym produktem przy zaatężaniu jest kwas fluorokrzemowy. Oczywiście, tylko wtedy, gdy proces zatężania jest prowadzony prawidłowo. Podczas podgrzewania kwasu przy utrzymywanym w wyparce podciśnieniu, oprócz wody, z kwasu odparowują związki fluoru i aby się nie wydostawały do atmosfery, są absorbowane wodą . W ten sposób powstaje kwas fluorokrzemowy. Z kwasem tym nie bardzo wiadomo co dalej robić. Jest on wykorzystywany częściowo do dalszego przerobu, ale nie w takich ilościach w jakich powstaje. Nie muszę Was uświadamiać chyba, na temat jego szkodliwości dla środowiska. W związku z tym mam pytanie: czy ktoś z Was oriętuje się, co dalej się dzieje z tym kwasem. Co i kogo on truje. Może jednak proces zatężania nie jest tak do końca kontrolowany, może opary fluoru nie są absorbowane i bezpośrednio trafiają do powietrza? Pewnie to by było niemniejsze źródło emisji fluoru, niż fosfogipsy. Nie jestem chemikiem i nie znam dokładnie procesów chemicznych, ale znam technologię. Dopiero dogłębna analiza procesu, oraz zachodzących procesów chemicznych da obraz tego, co tak naprawdę psuje zdrowie mieszkańców okolic zakładu. Wcale bym się nie zdziwił, że hałda ma wpływ najmniejszy.
Aspekt zatężania kwasu fosforowego nie jest jedynym, mocno uciążliwym dla środowiska, istniejącym przy produkcji nawiozów fosforowych. Podałem Wam go tylko jako przykład Waszej niewiedzy (jak również niewiedzy społeczeństwa). W związku ztym proponuję przede wszystkim zwerbować do współpracy technologa chemika, znającego proces i umiejącego określić faktyczne zagrożenia.

Ps.Przesyłam aktualne zdjęcie "Białej Góry"- hałdy fosfogipsów, po zalesieniu.
Zauważcie różnicę proporcji. Mimo iż odległość do góry była ok 2,5 km. to w kadrze się mieści tylko niewielka jej część. Fakt, że teraz ładnie wygląda z zewnątrz, ale zauważcie również gdzie i jak jest położona. Leży na podmokłym terenie, na samym brzegu ujścia Odry do Zalewu Szczecińskiego. Tylko jej część widać na powierzchni. Sami się domyślcie jej wpływu na środowisko.

STRONA GŁÓWNA