Hałda fosfogipsu w Wiślince STRONA GŁÓWNA

Oto wybrane fragmenty wypowiedzi z forum portalu trojmiasto.pl :

od 2 poloen chodujemy psy na dzialce ok 200m od chaldy. pies "biko" ma 5 lapek i jest efektem chaldy. jego rodzice (kundelki) sa na dzialce drugiej od konca na uliczce ponizej walu obok chaldy. jesli ktos z wladz mialby ochote sie przekonac zapraszam do tego smutnego widoku. moim zdaniem to dobitny dowod na mutogenna i rakotworcza dzialalnosc chaldy.

Przerażające jest to, że specjaliści w TVG twierdzili, że...

hałda fosfogipsów jest zupełnie bezpieczna dla mieszkańców. Teraz słyszy się opinie, że składowisko truje i jest przyczyną dużego poziomu zapadalności na choroby nowotworowe. Świadczy to o zupełnym braku odpowiedzialności i lekceważeniu społeczeństwa. To kolejny bełkot informacyjny w stylu: "Jestem za, a nawet przeciw". Czy w naszym województwie wśród decydentów nie ma ludzi poważnych? Czy zdrowie mieszkańców to sprawa trywialna?

Sprawa fosforogipsów powraca cyklicznie co kilka lat. Dyskusja w mediach trwa kilka dni i sprawa ucicha na kolejne lata. Po co ta cała dyskusja. Przecież ta góra odpadów sama nie wyparuje, kosmici jej nie zabiorą, a i przykrycie jakąś idiotyczną plandeką nic nie da. Cały czas trwa przysypywanie tego "czegoś" ziemią i już pewnie nam zostanie taki twór na wieki.

Mam w połowie pochodzenie kaszubskie. Wszyscy moi kaszubscy przodkowie (o ile mogłem się dowiedzieć) umarli na raka - nawet pradziadkowie. A przecież dawniej nie było żadnych radioaktywnych hałd ani innych świństw. Kaszuby to zdrowy (zacofany, bez przemysłu oprócz wybrzeża) region, tryb życia prosty, praca w rolnictwie. A oni umierali na raka już pod zaborami, daleko przed gierkowskimi inwestycjami (hałdami).
Małe, zamknięte w sobie społeczeństwo Kaszubów musiało podlegać deformacjom genetycznym. Niekorzystne mutacje często są eliminowane przez krzyżówki osobników całkiem niespokrewnionych.

Gdańsk potęgą nuklearną

w artykule mowa o 16 mln ton odpadów i o 25gr uranu/tonę. Biorąc te dane pod uwagę w hałdzie jest ok. 400 ton uranu do odzyskania. Nic tylko stawiać Elektrownie Jądrową Gdańsk albo zespół wyrzutni.

rak...

Widzę że artykuł bardzo rozbawił wiele osób, ja nie mam powodów do radości i uważam że ktoś powinien zająć się tymi hałdami. Mieszkam w centrum Gdańska, moja mama od 10 lat choruje na raka, mój ojciec także ma poważne problemy zdrowotne a młodszy brat mimo 20 lat ma obszerną kartotekę u lekarzy różnych specjalizacji. Zwierzęta domowe także często kończą swój żywot własnie chorując na raka, więc nikt nie wmówi mi że te hałdy w Wiślince nie szkodzą ludziom.

Kilimandżaro!

Tak nazywam tę egzotyczną (a jakże już swojską!)górę, która wyznacza mi horyzont po prawej, gdy jadę na plażę do Sobieszewa. Jestem też za tym, by naczelny wyspiarz i rodak tamtejszy, Pan Prezydent Nocny, wprowadził należne opłaty klimatyzacyjne za korzystanie z fotogenicznego uroku góry, tak sprzyjającej zdrowiu i samopoczuciu tubylców i turystów.
Rzecz jednak trzeba nazwać, odpowiednie dać jej słowo. Hałda? Wydma? Może nie wypada... Hałdy niech zostaną na Sląsku, a wydmy w Łebie. Kopiec? Tak, to byłoby to! Przecie to dzieło rąk ludzkich. A co tam będziemy kościuszkiego zazdrościli Krakowowi! Wiem, wiem, anarchiści i alterglobaliści chcieli by pewnie Górki DżejPiTu, taka bladozłociutka i święta, w nieodległej przyszłości jak znalazł, ale zostawmy to, skromności więcej, chyba wystarczy uczcić z nazwiska tych, co się przyczynili do powstania i wzrostu lokalnego pomnika. Długi łańcuch ludzi dobrej woli, ale godzi się wymienić gen. Cygana, wojewodę stanu wojennego. On to, wbrew sprzeciwom małodusznych i patrząc w naszą przyszłość wydał światły edykt o podwyższeniu wysokości kopca. Więc Kopiec gen. Cygana (spoko, nie pomyli się z Cygańską Górką w Gdańsku), jak najbardziej! Jakby wiedział, że Sobieszewo bez tego dominującego, widokowego akcentu nie ważne! I niech nam dalej zdrowo rośnie, aż mi wstyd, że to nasze Kilimadżaro ma ledwie 50 metrów... Mam nadzieję, że setki rychło doczekam!

mieszkalem 18 lat w Wislince i doskonale znam realia i zagrozenie haldy fosfogipsow !!!!!

naprawde wdychamy syf...

Jakis czas temu miałam okazje popracować tuż obok "Fosforów", tam w lato nie można okna otworzyc bo kwiety w przeciągu jednego dnia giną, a wykładziny w biurach mają warstwy !!! trującego pyłu, na szczęście nie pracowałam tam długo, urodziłam zdrowe dziecko i choć mieszkam dalej od fosforów w przypływach wschodniego wiatru nawet w domu czuć okropny smród. To nie jest bajka, na telegazecie TVP 3 dokładnie jest opisane jakie statki i z czym przypływaja do Portu, bądzmy świadomi...

ta hałda wygląda na to wymaga osobnej ustawy sejmowej przyznającej środki na jej likwidacje i wskazującej odpowiednie do tego służby
na poziomie powiatu czy nawet województwa możemy se bić piane nastepne 36 lat
i ja tego doczekam, nie wiem czemu, ale mam czutke....

Hałda a NFZ

Ciekawe właśnie przeczytałem artykuł na portalu Gazety i wynika z niego, że były wojewoda Henryk Wojciechowski tak dbał o zdrowie mieszkańców województwa (a przy okazji Wiślinki), że pożałował kilku złotych na badania, mające określić wpływ hałdy na zdrowie ludzi. No cóż widać tym bardzo zasłużył się i cóż zgadnijcie kim teraz jest .... Dyrektorem Pomorskiego Oddziału Funduszu Zdrowia.... no tak zna sie chłop na wydawaniu pieniędzy na zdrowie.... i do tego dba o zdrowie - znowu całego województwa..... ciekawe na czym teraz oszczędza?

geofizyku
swego czasu miałam praktykę z geologii na hałdzie w Wiślince. Jest tam dokładnie tak jak opisywała wczorajsza wyborcza. Prowadzone tam były przez PG badania co zrobić z tym fantem ( my przy okazji uczyliśmy się robienia badań geologicznych)
Rozmawialismy z ludźmi, którzy tam mieszkają jeszcze - opowiadali o padłych zwierzętach, zatrutej wodzie, zapyleniu przenikającym przez zamknięte okna..O mieszkańcach - tych, którzy rzucaja wszystko i uciekają z tamtąd i o tych, którzy nie potrafią tego zrobic. Znikąd żadnej pomocy.
Rozmawialiśmy z pracownikami hałdy. Opowiadali o wielu próbach unieszkodliwienia odpadów - wszystkie nieskuteczne. albo wręcz szkodzące jeszcze bardziej - jak np. pomysł z przykryciem jej szlamem z oczyszczalni ścieków albo zatopieniem ich w zatoce. Mówili o tym, ze ciągle ma być zamknięta a ciagle przywożą nowe tony odpadów. O tym, że nic nie chce na niej rosnąć, a wody opadowe wypłukują trucizny na okoliczne tereny.
Hałdę widać z wielu miejsc w Gdańsku. Ilekroć na nią patrzę to odczuwam lęk. Jest zagrożeniem prawdziwym dla mieszkańców.

Protest społeczny

Chyba czas na coś więcej niż artykuły w gazecie. Jak można było nie zrobić badać ludzi przy tak ważnych przesłankach ku temu??? Śmierdzi łapownictwem na kilometr, a ja nie chcę umierać w wieku 50 lat w męczarniach za to, że pan X z panem Y dogadali się, zeby trzymać język za zębami.

Wiślinka

Nie trzeba być naukowcem żeby wiedzieć że hałda truje ludzi wiem to od lat choć jestem szrym człowiekiem. śmiech ogarnia jak się czyta że mądrzy" sięaż tak trudzą żeby zbadać to co szrzy ludzie wiedzą od lat . naukowcy pała. Co robi w tym temacie Pan prezydent Adamowicz / lubię go bardzo/
Jak długo hałda będzie truła ludzi


STRONA GŁÓWNA